Ciocia postawiła sobie za życiowy cel wyedukować przyrodniczo Jula;) Brudzi, obsypuje piaskiem, wystawia na słońce, wiatr oraz inne takie groźne żywioły. Jul jako, że płynie w nim niebieska warszawska krew nie chce się poddać tej ciotczynej edukacji ale... ciocia się nie podda tak łatwo!
Ciocia! Nie bój żaby ! Jeszcze będzie ze mnie prawdziwy wieśniak!
OdpowiedzUsuńOj będzie będzie;) wyplenimy warszawke !;) zęby mu łatwiej w afryce było!!!
OdpowiedzUsuń